maj 22

7 maja 2011 roku w Gdyni odbył się Marsz Europejski Nordic Walking, pomyślany jako zawody sportowe.

Mój kolega i uczeń Krzysztof Człapski z Ciechanowa zdobył pierwsze miejsce w swojej kategorii wiekowej oraz 7 w klasyfikacji ogólnej.

Bardzo dobrze chodzi techniką Nordic Walking i lubi się ścigać.

Gratulujemy mu zwycięstwa i ducha sportowego!!!

Autor Mariola

maj 16

Szkolenie u Marka Kantanevy

Bez kategorii Komentarze są wyłączone

Marko Kantaneva to Fin, twórca Original Nordic Walking. Od 1991 roku zajmuje się tą formą aktywności. Więcej o nim w oknie „Nordic walking”.

4-5 maja 2011 roku wraz z Jadwigą Figurą, pasjonatką nordic walking,  członkiem organizacji ORIGINAL NORDIC WALKING FEDERATION, wzięłyśmy udział w szkoleniu u Marka Kantanevy, które odbyło się w Talinie.

Jadwiga zdobyła tytuł  Silver  ONW Trainer, ja – Gold ONW Coach.

Marko zachwycił nas zarówno profesjonalizmem, wspaniałą kondycją i techniką nordic walking, jak i spójną wartościową wizją rozwoju Original Nordic Walking na świecie.

Mariola Będkowska

Autor Mariola

kwi 14

Odchudzanie a nordic walking

Bez kategorii Komentarze są wyłączone

W opracowaniach teoretycznych dostępnych w języku polskim i angielskim bardzo dużo mówi się o „spalaniu kalorii”, czyli o wydatkowaniu energii podczas chodzenia z kijami.

Podawane są różne liczby, ale ogólnie przyjmuje się, że podczas godzinnego marszu nordic walking spala się więcej kilokalorii niż podczas marszu bez kijów.

Chodzenie sprzyja więc odchudzaniu.

W praktyce jednak sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Tak, podczas średnio intensywnego marszu można zużyć nadwyżkę energetyczną, jednak uruchamiają się wtedy procesy, które powodują zwiększenie łaknienia. I co za tym idzie – spożywanie bardziej kalorycznych i w większych ilościach pokarmów.

cdn.

Autor Mariola

lut 28

Jak to było w Kazimierzu…

Bez kategorii Komentarze są wyłączone

Weekend lutowy w Kazimierzu udał się wyjątkowo. W aktywnym wypoczynku wzięła udział spora grupka – było nas 19.

Przeszliśmy przez Plebani Dół, Norowy Dół, Wąwóz Małachowskiego oraz odbyliśmy nadwiślańskie spacery. Weszliśmy też na Górę Krzyżową. Spokój, cisza, świeże powietrze i cudowna pogoda. W niedzielę zaświeciło nam słoneczko.

Oczywiście nie pominęliśmy Rynku i Małego Rynku, zadumaliśmy się, mijając ” Ścianę Płaczu”. Posłuchaliśmy muzyki w knajpce „U Fryzjera” oraz wchłonęliśmy klimatyczny nastrój w herbaciarni „U Dziwisza”

Ale głównie chodziliśmy z kijami, gadaliśmy i się śmialiśmy.

Bardzo pozytywnie zareagowaliśmy na pokaz jogi. Nawet podstawowe ćwiczenia wydawały się dość trudne, ale jakie piękne…

Okazuje się, że Kazimierz jest równie urokliwy zimą, jak latem. Naprawdę super!

(Niebawem dorzucę zdjęcia!)

Autor Mariola