lut 28

Jak to było w Kazimierzu…

Bez kategorii Komentarze są wyłączone

Weekend lutowy w Kazimierzu udał się wyjątkowo. W aktywnym wypoczynku wzięła udział spora grupka – było nas 19.

Przeszliśmy przez Plebani Dół, Norowy Dół, Wąwóz Małachowskiego oraz odbyliśmy nadwiślańskie spacery. Weszliśmy też na Górę Krzyżową. Spokój, cisza, świeże powietrze i cudowna pogoda. W niedzielę zaświeciło nam słoneczko.

Oczywiście nie pominęliśmy Rynku i Małego Rynku, zadumaliśmy się, mijając ” Ścianę Płaczu”. Posłuchaliśmy muzyki w knajpce „U Fryzjera” oraz wchłonęliśmy klimatyczny nastrój w herbaciarni „U Dziwisza”

Ale głównie chodziliśmy z kijami, gadaliśmy i się śmialiśmy.

Bardzo pozytywnie zareagowaliśmy na pokaz jogi. Nawet podstawowe ćwiczenia wydawały się dość trudne, ale jakie piękne…

Okazuje się, że Kazimierz jest równie urokliwy zimą, jak latem. Naprawdę super!

(Niebawem dorzucę zdjęcia!)

Autor Mariola